Jakie decyzje podejmuje się lepiej po coachingu – case study z pracy z właścicielami firm
Na pewnym etapie prowadzenia firmy nie chodzi już o to, czy wiesz, co robić. Masz wiedzę, doświadczenie, dane. Decyzje nie wynikają z braku informacji – tylko z nadmiaru napięć, wątpliwości, zobowiązań i nieprzewidzianych zmiennych.
Właśnie w takich momentach executive coaching staje się nie wsparciem, ale konkretnym narzędziem odzyskiwania decyzyjności. Nie doradza. Nie rozwiązuje za Ciebie. Ale pomaga zobaczyć, z jakiego miejsca podejmujesz decyzje – i jak w tym miejscu działają emocje, lęki, schematy i presje, które nie są widoczne w Excelu.
W tym artykule pokażę, jakie rodzaje decyzji stają się klarowniejsze po dobrze przeprowadzonym procesie coachingowym – na przykładach z pracy 1:1 z właścicielami firm. Wszystkie historie są prawdziwe, ale opisane z zachowaniem pełnej anonimowości.
1. Decyzje strategiczne – kiedy „wiem, co trzeba, ale nie ruszam”
Sytuacja: właściciel firmy B2B (ponad 80 osób), od miesięcy wie, że potrzebuje zmienić strukturę i zredefiniować model sprzedażowy.
Problem: decyzja odwlekana – mimo dostępnych analiz i gotowych wariantów. Powód? Niechęć do rozstania z jednym z kluczowych, lojalnych, ale nieskutecznych menedżerów.
Coaching pozwolił mu zidentyfikować, że opór nie jest strategiczny, tylko emocjonalny: obawa, że „zawiedzie” lojalnego człowieka. Przepracowanie tego lęku i znalezienie sposobu, by rozstać się z szacunkiem – uwolniło decyzję.
Efekt: restrukturyzacja została wdrożona w ciągu 6 tygodni.
2. Decyzje właścicielskie – kiedy nie wiadomo, czego się naprawdę chce
Sytuacja: współwłaścicielka firmy e-commerce, po 7 latach dynamicznego rozwoju, czuje spadek zaangażowania. Rozważa częściową sprzedaż udziałów, ale nie ma jasności, co dalej.
Problem: wewnętrzne rozdarcie między potrzebą odpoczynku a poczuciem winy wobec zespołu i wspólnika.
W coachingu nie szukaliśmy „rozwiązania” – tylko pracowaliśmy nad tym, by odzyskać kontakt z własnymi intencjami. Z czego naprawdę pochodzi zmęczenie? Czego broni wewnętrzny opór? Co będzie prawdziwym ruchem – a nie ucieczką?
Efekt: klientka podjęła decyzję o odejściu z operacyjnego zarządzania i przekazaniu firmy w ręce COO – bez konieczności sprzedaży udziałów. Decyzja była spokojna, świadoma i konsekwentna.
3. Decyzje relacyjne – kiedy trudno porozumieć się w zespole wspólników
Sytuacja: dwóch założycieli firmy usługowej, od roku w napięciu – różne style działania, brak klarownego podziału ról, wzajemna frustracja.
Problem: każda próba rozmowy kończy się konfliktem albo unikaniem. Decyzje kluczowe (o rozwoju, inwestycjach) są blokowane.
W procesie coachingowym jeden z partnerów pracował nad własną rolą w tym układzie – i sposobem reagowania na napięcie. Nie chodziło o to, kto „ma rację”, tylko kto bierze odpowiedzialność za jakość rozmowy. Po kilku sesjach zaprosiliśmy drugiego wspólnika na spotkanie z mediatywnym prowadzeniem.
Efekt: udało się nie tylko podzielić obszary decyzyjne, ale też dojść do porozumienia o nowym układzie właścicielskim. Decyzja, która była przez rok odwlekana, zapadła w ciągu 3 tygodni.
4. Decyzje personalne – kiedy nie umiesz rozstać się z „kluczową” osobą
Sytuacja: właściciel firmy technologicznej, CFO z nim od początku. Loajalny, uczciwy, zaangażowany – ale od dłuższego czasu nie nadąża za skalą biznesu.
Problem: lider nie potrafi podjąć decyzji o rozstaniu. Mimo frustracji – tkwi w sytuacji z poczucia lojalności.
W coachingu pracowaliśmy nie nad samą decyzją, tylko nad tym, czym dla klienta jest lojalność i czy można ją wyrazić inaczej niż trwaniem. Dopiero gdy pojawiła się inna definicja – możliwe było podjęcie decyzji w zgodzie ze sobą, nie z presją.
Efekt: klient przeprowadził rozmowę z pełnym szacunkiem i odpowiedzialnością. CFO został zaproszony do roli doradczej, a na stanowisko operacyjne wszedł nowy lider finansowy.
5. Decyzje osobiste – kiedy lider nie wie, gdzie się kończy firma, a zaczyna on sam
Sytuacja: właścicielka firmy edukacyjnej, firma świetnie działa, zespół lojalny, klienci stabilni – ale ona czuje wypalenie.
Problem: trudność z nazwaniem potrzeb, odkładanie decyzji o zatrzymaniu, brak „pozwolenia” na odpoczynek.
Proces coachingowy pomógł odzyskać świadomość granic: co jest potrzebą firmy, a co jej własną. Jakie działania są podtrzymywane z nawyku, a nie z intencji. I jak można prowadzić biznes, nie rezygnując z siebie.
Efekt: decyzja o miesięcznym offie i przekazaniu zarządzania operacyjnego na próbę. Po powrocie – nowa struktura, większa jasność w zespole i większa spójność w stylu prowadzenia.
Executive coaching nie mówi Ci, co robić. Pomaga Ci wreszcie podjąć to, co wiesz.
Właściciele firm nie potrzebują więcej porad. Potrzebują przestrzeni, w której można usłyszeć siebie w pełnym kontekście – bez filtra ról, oczekiwań, presji.
Executive coaching to nie motywacja. To proces, który porządkuje myślenie, wycisza szumy i odsłania, co naprawdę jest gotowe do decyzji – a co tylko przykryte lękiem albo lojalnością.
Zobacz, jak może wyglądać taka praca:
👉 www.szkoleniaznegocjacji.com/executive-coaching
To nie są „miękkie rozmowy”. To konkretna praca nad tym, by Twoje decyzje były świadome, spokojne – i w zgodzie z tym, kim naprawdę jesteś jako lider.